Calendula Fundacja im. mgr farmacji Wiesławy Furtak
Pomysł na fundację zrodził się w umysłach właścicieli apteki homeopatycznej CALENDULA na początku 2010 r. Chcieli oni w ten sposób uczcić Wiesławę Furtak – magister farmacji, twardą bizneswoman, ale przede wszystkim społecznika o wielkim sercu, który nie przechodził obojętnie obok potrzebujących. Fundacja została powołana do życia w 2011 r. i od tej pory prowadzi intensywną działalność w całym regionie łódzkim.
Szczęśliwa pięciolatka
Iwona Kołaczyńska-Wyszogrodzka - Prezes fundacji
To już pięć lat działania fundacji. Jak ten czas płynie... Ale Domy Pomocy Społecznej - skąd pomysł na taki - chyba mało popularny kierunek działań?
Właśnie to mniejsze zainteresowanie innych fundacji sytuacją pensjonariuszy pchnęło nas w ich stronę już 5 lat temu. Większość z nich dotknięta jest schorzeniami, które na wiele lat wyłączają ich ze społeczeństwa. Niektórzy nie mogą w nim samodzielnie funkcjonować nawet przez całe swoje życie. Wymagają stałej i specjalistycznej opieki. Działania takich instytucji zapewniają im pobyt w przyjaznym otoczeniu oraz pomoc lekarzy specjalistów, wykwalifikowanych pielęgniarek, zabiegi rehabilitacyjne, terapie, leki i środki higieny osobistej. To wymaga stałych i znacznych nakładów finansowch.
Na czym dokładnie skupia się działalność fundacji?
Nie jest to tylko pomoc pieniężna. Do tej pory CALENDULI udało się pomóc łódzkim instytucjom poprzez np. remont łazienki, zakup defibrylatorów, leków, środków opatrunkowych, czy sponsoring imprez okolicznościowych i wydarzeń kulturalnych, które są niezmiernie istotną częścią procesów rehabilitacyjnych. Ważna jest też indywidualna pomoc poszczególnym pacjentom np. w trudnej sytuacji życiowej. Ich wdzięczność jest najlepszym dowodem, że warto to robić. W ten sposób kontynuujemy trudną pracę, którą rozpoczęła Wiesława Furtak, niewyczerpane źródło inspiracji dla działania naszej fundacji.
To znaczy?
Pani Wiesława, której imię nosi fundacja, nie była jej założycielką. Jednak jej indywidualna działalność, ogromne serce i zaangażowanie natchnęły jej następców do kontynuowania tej misji na szerszą skalę. Zawsze powtarzała z uśmiechem, że "bycie właścicielką TAKIEJ apteki zobowiązuje".
Co miała przez to na myśli?
Fundacja CALENDULA ma swą siedzibę w miejscu, w którym nieprzerwanie od XIX wieku działa apteka, będąca jej podwaliną. Właściciele lub osoby z nią związane byli społecznikami o wielkim sercu. Wystarczy wspomnieć jednego z pierwszych Józefa Cymera, który - obok prowadzenia apteki - zajmował się pomocą osobom potrzebującym. To właśnie z tą apteką związana była Maria Eugenia Jasińska, żołnierz ZWZ i łączniczka, która w czasie wojny w jej piwnicach drukowała fałszywe dokumenty dla żołnierzy AK, organizowała ich przerzut za granicę, dostarczała leki. Złapana w 1942 r., torturowana przez wiele miesięcy nie wydała nikogo ze współpracowników. Ostatecznie została skazana i powieszona w kwietniu 1943 r. Tacy ludzie tworzyli tę aptekę. Pani Furtak doskonale wpisała się w to grono. Powstał swego rodzaju genius loci (duch miejsca), który niejako wymusza na następcach kontynuację działań poprzedników. Choć fundacja działa tylko pięć lat, ciąży na niej ogromna odpowiedzialność, gdyż takie dziedzictwo zobowiązuje. A CALENDULA - to już nie tylko po łac. NAGIETEK, ale również synonim niesienia pomocy potrzebującym.